Polichromia w Głogowie

– Prawosławni na pewno doczekają sądu ostatecznego – mówią w Głogowie, mieście o trzynastu kościołach, bo miejsce dla cerkwi znaleźli bezpieczne, w bunkrze. – Jak za pierwszych chrześcijan – dodają inni. Przez trzynaście lat tułali się prawosławni po mieście, nie mając własnego kąta, liturgie służyli w cmentarnej kaplicy, wypożyczanej na kilka godzin w niedziele i święta od katolików. Teraz cerkiew stoi w centrum miasta, jedyna taka w świecie, bo zbudowana na bazie bunkra. Posiada dwa poziomy. Dolny, o łukowym sklepieniu i czterech okienkach od północy, doskonale pełni funkcję sali spotkań, katechetycznej, górny jest cerkwią. Świątynia jest niewielka – sześć metrów na jedenaście. Mieści do stu osób. Jej patronem jest św. Maksym Gorlicki.

W tym roku parafialne święto, 6 września, było szczególnie uroczyste. Rozpoczęło się 5 września wsienoszczną, którą służył arcybiskup wrocławski i szczeciński Jeremiasz wraz z proboszczem parafii w Rudnej i Głogowie jednocześnie, o. Sławomirem Kondratiukiem, także o.o. Bogdanem Repełą z Lubina, Jerzym Omelianiukiem z Buczyny i Mieczysławem Oleśniewiczem z Wrocławia. Następnego dnia Liturgię służył władyka Jeremiasz wraz z wieloma duchownymi. Uczestniczyli w niej wierni także z sąsiednich parafii. Z każdym rokiem jest ich coraz więcej. Na uroczystości przybył poseł Piotr Cebulski i prezydent Głogowa Jan Zubowski, wykazujący w ciągu ośmiu lat swojej prezydentury wielką życzliwość wobec głogowskich prawosławnych. Posłowi i prezydentowi proboszcz parafii wręczył ikony.
Arcybiskup Jeremiasz mówił podczas homilii, jak ważne jest dla pełnego rozwoju duchowego uczestniczenie w całym cyklu cerkiewnych nabożeństw, nie tylko Liturgii św. Przedstawił życie i śmierć św. Maksyma, mówił o cierpieniu jego rodziny, o tym, że nikt kiedyś nie mógł przypuszczać, że w mieście jego kaźni powstanie biskupia katedra. Uczniowie z Rudnej, Andrzej Chomiak i Piotr Kuziak czytali Czasy i Apostoły. W tak małych parafiach to wielka radość, kiedy dzieci i młodzież włączają się do służby. Obaj chłopcy czytają w cerkwi w Rudnej od Paschy tego roku, starannie do tego przygotowani podczas indywidualnych lekcji przez swego proboszcza.
Ale największą radością dla parafian, a gości zaskoczeniem, było to, że cerkiew pokazała swe wspaniałe wnętrze, całe pokryte polichromią. Polichromia w świątyniach na ziemiach zachodnich Polski wciąż jest wielką rzadkością, choćby ze względu na koszt malowideł, dla małych, biednych parafii wręcz nie do udźwignięcia.
– Jak w Białymstoku, Siemiatyczach, Kijowie – wyrażali zachwyt wchodzący do głogowskiej cerkwi, widzieli jak, zdawałoby się, nieosiągalne stało się rzeczywistością.
Malowidłami pokryli cerkiew Oleg Osetrow z Moskwy i jego uczeń Mikołaj Bierdnikow z Kazania. Ikonopiscy zamieszkali u o. Sławomira Kondratiuka w Rudnej. Batiuszka przez dwa miesiące codziennie o szóstej woził ich 26 kilometrów do Głogowa. W Głogowie opiekowali się nimi Sorokonycze. Pani Agata gotowała obiady, a pan Szymon odwoził do Rudnej. Właściciel firmy budowlanej Marek Łosin, katolik, pożyczył rusztowania na czas wykonywania polichromii. – Niech będzie i ode mnie ofiara – powiedział. Prace zakończono 30 grudnia ubiegłego roku.
Mikołaj Płaskoń przez całe lato dbał o zieleń na placu wokół cerkwi. Plac ma ponad siedemset metrów kwadratowych powierzchni.
Prawosławną wspólnotę wspiera miasto. To ono ufundowało zieleń wokół cerkwi. W tym roku o. Sławomir Kondratiuk zwrócił się do prezydenta Głogowa z prośbą o powiększenie parkingu przed cerkwią, przed którą ledwie cztery samochody się mieściły. Miasto przekazało parafii w wieczyste użytkowanie dodatkowych 80 metrów kwadratowych placu, na której zmieści się jeszcze osiem samochodów. W tej sprawie niezwykłą przychylność wykazała naczelnik wydziału realizacji inwestycji, Elżbieta Jeziorska-Romaniak.
Głogowską cerkiew zwieńczy pięć kopuł. Wszystkie pokryje „złota” blacha i zwieńczą krzyże. Proboszcz ma nadzieję, że nastąpi to za rok, na św. Maksyma. – Szykują się dla nas duże wydatki – mówi o. Sławomir. – Ale jesteśmy optymistami.
Optymizm nie opuszcza proboszcza i parafian także, jeśli chodzi o Rudną. Mają błogosławieństwo arcybiskupa Jeremiasza na wykonanie polichromii w swej cerkwi. W maju przyszłego roku chcą rozpocząć prace. A świątynia, w porównaniu z głogowską, jest ogromna. Cerkiew w Rudnej została bowiem urządzona w dawnym, późnogotyckim kościele. Znów rusztowania obiecał dać Marek Łosin i ci sami ikonopiscy z Rosji obiecali tu wrócić do pracy.

Tekst Anna Radziukiewicz

fot. archiwum parafii

Przegląd Prawosławnynr 11 (listopad 2010)





Przegląd Prawosławny

Kliknij, aby przejść

do Przeglądu Prawosławnego