Kornuty. Rezerwat magurskich piaskowców

Choć długi, bo ciągnący się na 20 kilometrów wał pasma Magury Wątkowskiej nadał nazwę całemu parkowi narodowemu, to tylko północno wschodnie jego stoki chronione są w tymże parku.Granica biegnie grzbietem.

Na południowo zachodnich, położonych bezpośrednio ponad wsią Bartne trwa intensywna gospodarka leśna. Inaczej: rąbią las. Może szykuje się poszerzenie parku?

Naszą wycieczkę do rezerwatu Kornuty zaczynamy we wspomnianej wsi Bartne (wieś, jako taka, zasługuje na odrębną opowieść), przy cerkwi prawosławnej. Jest tam parking, opodal  bardzo elegancka wiata, a także dwie tablice informacyjne o ścieżkach dydaktycznych prowadzących przez dawne kamieniołomy na Maguryczu i Kornutach. My idziemy na Kornuty. Ścieżka dydaktyczna ma być ponoć oznaczona niebieskim kwiatkiem.

Choć po prawej stronie mijamy trzy zabytkowe cmentarze (parafialny, choleryczny i wojskowy z I wojny) leżące na zboczu, choć mijamy cerkiew grekokatolicką z XVIII wieku (bardzo ładna, obecnie muzeum) niebieskie kwiatki prowadzą twardo asfaltową szosą. A w miejscu, gdzie na Kornuty prowadzi stary dobry, żółty szlak, po prostu się kończą. Można już sobie ścieżką dydaktyczną nie zawracać głowy.

Szlak żółty, zrazu łąkami (ładne widoki), potem przez las, po mniej więcej godzinie marszu doprowadza do głównego grzbietu Magury Wątkowskiej, którym wytyczono szlak zielony. U zbiegu ścieżek zobaczymy tablicę magurskiego parku, jakieś zakazy pod karą administracyjną, ławeczki i miejsce na ognisko. Stąd do rezerwatu Kornuty 10-15 minut spaceru (na północny zachód).

Rezerwat Kornuty wart jest odwiedzenia z kilku względów. Góra o tej samej nazwie (829 m n.p.m.) pokryta jest rumoszem skalnym. Niektóre głazy mają całkiem słuszne rozmiary, a pod szczytem znajduje się kilka wychodni piaskowca (zwanego magurskim). Strome skały mierzą nawet po 20 m wysokości. To jedyne takie miejsce w Beskidzie Niskim. Ponoć przybywają tu czasem amatorzy wspinaczki, ale chyba nie bardzo legalnie – wszak to rezerwat.

Oficjalnie rezerwat "Kornuty"powstał w 1953 roku, ale jego teren podlegał ochronie już od 1938 roku. Specyficzna to była ochrona. Ponieważ mieszkańcy Bartnego żyli z kamieniarstwa (kamienne kapliczki w znacznej części Beskidu Niskiego są właśnie ich autorstwa), pozyskiwali surowiec w najbliższej okolicy: tu i na Maguryczu. Aby jednak całej góry nie przerobili na krzyże i nagrobki, gorlicki oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego wykupił znaczny obszar pod szczytem z rąk prywatnych i zakazał eksploatacji kamienia. Obecny, powiększony rezerwat ma niespełna 12 ha i jest najstarszym w Beskidzie Niskim. Uważny obserwator zobaczy jeszcze dziś na nielicznych już kamieniach ślady ludzkiej pracy.

Atrakcją rezerwatu jest też kilka jaskiń, z których największa – Jaskinia Mroczna – ma prawie 175 metrów korytarzy oraz blisko 17 metrów głębokości. Trudno ją znaleźć, nie doprowadza do niej szlak dojściowy (biało-zielone kwadraciki wielkości znaczka pocztowego, kiepsko widoczne). I tak zresztą nie można jej zwiedzać bez specjalistycznego sprzętu. Drugą atrakcją było kiedyś jedyne w Beskidzie Niskim i szerszej okolicy stanowisko kosodrzewiny. Nawet jeśli była, to już dawno temu uschła, choć informacja o niej pojawia się nieustająco w wielu publikacjach (także internetowych, a nawet znajduje się na wspomnianej tablicy przy cerkwi).

Warto wiedzieć
* Poniżej rezerwatu istniało przed drugą wojną światową schronisko turystyczne.
* Kornuty to nazwa hodowanych przez Łemków rogatych owiec. Ponoć znajdujące się na górze skały były do nich (czy ich rogów?) podobne.
* Rezerwat Kornuty leży poza granicą Magurskiego Parku Narodowego, choć z nim bezpośrednio sąsiaduje.

 

Tekat i zdjęcia: Anna Ochremiak, 01 maja 2010r.


Otwarty Przewodnik Krajoznawczy