Wapienne. W najmniejszym uzdrowisku

Wapienne
fot: Anna Ochremiak

Najmniejszym chyba uzdrowiskiem w kraju jest Wapienne - niewielka wieś, położona w pobliżu Gorlic, na skraju Beskidu Niskiego. Liczy około 160 stałych mieszkańców. W jedynym sanatorium tego kurortu może przebywać jednocześnie aż 60 kuracjuszy.

Zdrój to niewielki, ale za to z tradycją. Jako pierwsi stanęli tu podobno na kurację wracający spod Moskwy żołnierze Wielkiej Armii Napoleona. Leczyli się jakoby nie z ran, i nie z odmrożeń, ale na francę (syfilis), powszechną żołnierską chorobę.
W połowie XIX wieku były tu już trzy wille z aż 50 stanowiskami kąpielowymi. W początku ubiegłego stulecia uzdrowisko jednak podupadło. Razem z regionem miejscowość przechodziła  trudne koleje losu. Zniszczyły ją w czasie pierwszej wojny działania operacji gorlickiej (wielka bitwa między wojskami rosyjskimi i austriacko-niemieckimi w
maju 1915 roku), a po drugiej wojnie wysiedlono większość łemkowskich mieszkańców w ramach tak zwanej akcji Wisła (w odwecie za działania UPA). Lecznicze wody poszły w zapomnienie, raczej starano się szukać tu ropy. Dopiero w 1986 r. Wapienne doczekało się oficjalnego statusu uzdrowiska.
W kurorcie biją trzy źródła wód mineralnych siarkowo-wodorowych (Kamila, Marta i Zuzanna) a z lokalnego torfowiska wydobywana jest doskonała borowina. Leczy się tu choroby reumatyczno-gośćcowe oraz schorzenia układu oddechowego i dermatologiczne. Kuracjusze korzystają z kąpieli mineralnych, okładów borowinowych, masażu klasycznego i podwodnego i kąpieli perełkowych. Przyjechać na kurację można zarówno ze skierowaniem z NFZ, jak i zupełnie prywatnie.

Gdzie spać?
W sanatorium (adres poniżej) w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym (w tym dwa apartamenty wyposażone w wanny do masażu wodnego), w domkach kempingowych z pełnym węzłem sanitarnym lub bez. Jest tu też pole namiotowe i są kwatery prywatne.

Co robić?
Przede wszystkim kurować się i wypoczywać. Na miejscu są baseny na wolnym powietrzu z podgrzewaną wodą,  boiska sportowo-rekreacyjne, kort tenisowy; wypożyczalnia sprzętu sportowo-rekreacyjnego, a w pobliżu stadnina koni (Gładyszów, Regetów), wyciągi narciarskie (Magura Małastowska), kryty basen (Gorlice).

Dokąd na wycieczki?
Okolica skłania do bliższych i dalszych spacerów.  Do Gorlic, stolicy powiatu, dojdziemy malowniczym i widokowym szlakiem. Ciekawa będzie wycieczka do Bartnego z jego dwiema cerkwiami (w starszej jest muzeum) i starymi łemkowskimi chyżami.
Warto się wdrapać na Kornuty z rzadkimi w Beskidzie Niskim skałami na szczycie i na
najwyższą w okolicy Magurę Wątkowską, od której przyjął nazwę Magurski Park Narodowy. Albo pójść do Diablego Kamienia nad Foluszem... Pomysłów nie zabraknie.

 

Tekst i zdjęcia: Anna Ochremiak, 19 września 2009r.


Otwarty Przewodnik Krajoznawczy